piątek, 4 marca 2022



W czasie wojny Muzy zamilkły,

zajęte praniem zdartych koszul,

łapaniem deszczu w zimne ręce,

by chociaż skropić brudne włosy.


I łamią wpół ostatnią świeczkę,

by ogrzać się w jej ogniu zimą.

W czasie wojny Muzy nie milczą:

odmawiają różaniec z imion.


3 marca 2022

Renata Kiełbus

 

poniedziałek, 16 sierpnia 2021


 

Dzień dobry,
tu skład niepomyślanych myśli,
nienapisanych książek,
niedotrzymanych marzeń,
nieupieczonych ciastek z kremem,
niedotęsknionych rozstań,
niedopłakanych smutków.
Czym mogę służyć?
Renata Kiełbus


 

Fioł­ko­wo-nie­bie­skie tę­sk­no­ty
twa­rzą ku zie­mi le­żą­ce
i wsłu­cha­ne w da­le­kie tur­ko­ty
ra­do­ści od­jeż­dża­ją­cych...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska


Zamroczyło nam Pannę Nietkniętą
rozmarynem, maruną i miętą,

od kadzideł i kwiatów i zielska
zagorzała nam Panna Anielska!

Zachorzała chwalebnie przy święcie
na tęsknotę - sen - i wniebowzięcie,

w kwietnym durze, w obciążeniu powiek
śmierć ze snem ją naszły po połowie...

Nim Ją błękit kadzidłem podpłynął,
z rąk nam parną zwisła zieleniną,

z rąk Ją potem - żywą a umarłą -
srebrny poszum skrzydłami podgarnął...

Oczadziałą tak w kwiatach i pieśni
śpiącą w niebo Anieli ponieśli...

Beata Obertyńska 
 

piątek, 13 sierpnia 2021


 

Sprzy­mie­rzo­ne z ple­mie­niem psz­czół w pra­cy za­ko­nie,
Mio­do­wą je go­ści­ną chęt­nie da­rzą kło­sy,
Ucząc się ziar­nem tę­sk­nić ku śpi­chrzów skar­bo­nie,
Jak one w barć skła­da­ją swe słod­kie do­no­sy.

Więc w opie­kuń­czej cięż­kich swych skar­bów obro­nie
Stra­sząc wą­sem próż­nia­cze roz­bój­nicz­ki, osy,
Od­ga­nia­ją na­trę­ty i, do­ści­głe w plo­nie,
Ku­szą swym zło­tym bla­skiem srebr­ny po­łysk kosy.

I na­za­jutrz zu­chwa­łe mio­dów ra­bu­śni­ce
Wi­dzą pola zmie­nio­ne w ścierń jak cza­rów gu­słem,
A dro­gą wozy wio­zą żyto i psze­ni­cę...

I gnie­wa je, gdy chłop się sno­pa­mi roz­czu­la,
Któ­re w pa­sie, jak osy, ści­śnię­te po­wró­słem
Z wi­deł w sto­do­ły wro­ta lecą jak do ula.

Leopold Staff


 

W czarnym dzbanku
na podłodze
są jak małe słońca
Przychodzą rozjaśniać
pochmurne dni smutku
Kiedy odchodzą
przez biały próg
szronu
tęsknię za nim
na brzegu
pustego dzbana
Wtedy przychodzi
rudy Van Gogh
Gdybym żył
mówi
pożyczyłbym ci je
na każdą zimę
Małgorzata Hillar

wtorek, 10 sierpnia 2021


 

Podziwu godna, urodna,
łaską nabrzmiała i pieśnią,
Poziomko nad poziomki
i nad czereśnie Czereśnio -
Panno Jagodna.

Malino niebywała
świętości pełna jak soku!
Ożyno górskich zrębów!
Kalino przy potoku -
Panno Dojrzała!

Coś się jak łąka zaniosła
pieśni gorącą godziną!
W błękicie zanurzona
rumiana Jarzębino -
Panno Radosna!

Patrz! Padła już na kolana
pogoda w kurz koleiny
i czeka na Twe miodne,
jagodne nawiedziny -
Panno Witana!

Beata Obertyńska